Wiosna ach to Ty! Trącę teraz banałem, ale niekiedy w osłuchanych i oklepanych prawdach tkwi pewna oczywistość, która w tym wypadku tak pięknie zachęca nas do działania. Otóż idzie wiosna, archetyp przebudzenia, nowej energii, być może czas wprowadzenia zmian. Słońce dzielnie walczy z podłymi nastrojami zbyt długiej zimy, a my w ślad za nim wyrywamy się ze szponów zimowego „niechcemisie”. W związku z powyższym postanowiłam i ja pobudzić do życia nieco opuszczoną stronę internetową naszego przedszkola i nadać jej charakter nieco bardziej … hmm, jak by to określić … może trochę publicystyczny (?), trochę edukacyjny (?). Pragnę poruszać w tym miejscu sprawy istotne z punktu widzenia pedagogicznego, opiekuńczego oraz podzielić się być może tym co Tobie, Drogi Czytelniku, przyda się w codziennych wyzwaniach wychowawczych. Zapraszam Cię tym samym do bliższego poznania osobowości naszej placówki, naszych priorytetów. Poznajmy się!
Nazywam się Monika. Jestem pedagogiem i przez bliżej nie uzasadnione dla mnie zrządzenie losu, stałam się właścicielem miejsca, w którym przedszkolaki każdego dnia stymulują swój rozwój w atmosferze życzliwości i akceptacji. A nie jest to łatwe zadanie (o czym przekonałam się nie jeden raz!) zarządzać tak czułą machiną, jaką są relacje międzyludzkie. Bo to właśnie te relacje stanowią fundament tego miejsca oraz podwalinę konstruktywnego wychowania młodego człowieka. Relacje opiekun – dziecko. Relacje dziecko – dziecko. Relacje opiekun – rodzic. Relacje opiekun – opiekun. A w każdej z tych relacji drzemie kompilacja emocji, doświadczenia, niesionych ze sobą wartości, czy też tak ludzkiej fizjologii (zmęczenie, choroba, ból). Właśnie na tej relacji oparta jest moja wizja miejsca wychowania i opieki. Narzędzia jakich uczymy się stosować (bo edukacja to nieustanny proces!) to narzędzia Pozytywnej Dyscypliny, której jestem zwolennikiem.
Czym jest Pozytywna Dyscyplina? To nurt, który zapoczątkowała psycholog Jane Nelsen, a jej prekursorami byli austriacki psychiatra i pedagog Alfred Adler, oraz jego uczeń, także psychiatra, psycholog i pedagog – Rudolf Dreikurs. Rozwinął on teorię Adlera, opracowując metody zrozumienia błędnych celów niewłaściwych zachowań dzieci. Ich naukowa praca stała się podwaliną Pozytywnej Dyscypliny, która dzisiaj oferuje nam gotowe narzędzia, wspierające nie tylko proces wychowania dzieci, lecz silnie wzmacniające szeroko pojętą relację interpersonalną. A to jak już wcześniej napisałam, stanowi kierunek, który nadałam temu miejscu, jakim jest Przedszkole Zielony Zakątek.
O Pozytywnej Dyscyplinie będę pisała jeszcze wielokrotnie, zagłębiając się nieco w jej filary. Dzisiaj chciałabym napisać jeszcze, czym na pewno nie jest Pozytywna Dyscyplina, aby zaoszczędzić niepotrzebnych skojarzeń, które mogą mylnie doprowadzić do wizji „bezstresowego wychowania”. W końcu słowo pozytywny kojarzy się z przyjemnością, w dodatku jest synonimem słowa pochlebny, pochwalny, potakujący. Otóż nic z tych rzeczy Drogi Czytelniku! Nie daj się zwieść wyobraźni, która może ponieść Cię na manowce toksycznej i fałszywej pozytywności. Czyli takiego kierunku myślenia, który zakłada, że aby być szczęśliwym człowiekiem, trzeba doświadczać samych przyjemności i otaczać się wyłącznie dobrymi wibracjami. Nic bardziej mylnego! Niekiedy nieprzychylne dla nas rzeczy dzieją się i już, bez głębszego uzasadnienia. Oczywiście jako przedszkole, mamy ten przywilej uprzyjemniania dzieciom czasu poprzez różne atrakcje, jednakże nie wszystko co my uważamy za atrakcyjne, jest takie dla dziecka. Przedszkolaki szczególnie, i to każdego dnia, doświadczają całego wachlarza emocji, bardzo często tych trudnych, których one same nie rozumieją. Naszym zadaniem NIE JEST dogadzanie dziecku i natychmiastowe zaspakajanie jego potrzeb. Naszym zadaniem JEST nauczyć dziecko co odczuwa w danej chwili i jak można sobie z daną emocją poradzić, tak aby jej nie wytłumić, tylko konstruktywnie przekierować i to w granicach jakie my dorośli dzieciom postawimy.
Pozytywna Dyscyplina uczy nas być uprzejmymi i stanowczymi JEDNOCZEŚNIE. Jest wyrozumiała dla emocji, jest empatyczna i w tym samym czasie stanowcza dla problemu, czy niewłaściwego zachowania. Wychowanie w duchu Pozytywnej Dyscypliny to nie jest uszczęśliwianie drugiego człowieka pozytywnymi frazesami. To pomoc drugiemu człowiekowi w zarządzaniu jego emocjami, by móc z satysfakcją współuczestniczyć w procesie edukacji wraz ze swoimi rówieśnikami.
Chyba trochę popłynęłam w moich wywodach. Chociaż kiedy czytam te akapity to miałabym ochotę z każdego zdania zrobić jeszcze cały rozdział. Jednak nie wszystko na raz. Jeszcze nie dziś. Mam nadzieję, że wzbudziłam w Tobie chociaż trochę ciekawości i natchnęłam do refleksji. Pozwól Drogi Czytelniku, że dzisiejszy artykuł już zakończę, a ponieważ pisząc to ostatnie zdanie jest już późna godzina wieczorna – życzę spokojnych snów. Do zobaczenia wkrótce 😊